Dzięki współpracy z wydawnictwem Literatura, trafiła do mnie kolejna powieść o piłce nożnej i przygodach chłopców marzących o wielkiej karierze.
Autorem książki „Więcej niż klub” jest Paweł Beręsewicz piszący książki dla dzieci i młodzieży, mający na swoim koncie wiele nagród i wyróżnień. Czytelnicy cenią sobie jego trafność spostrzeżeń i celny dowcip.
Tytuł na pewno nawiązuje do klubu, w którym grają bohaterowie książki – Filip (Messi) i Marek (Ronaldo). Z drugiej jednak strony może nawiązywać do motto Barcelony, o której w książce jest dość sporo, między innymi o klubie, juniorach i La Masii.
Książka opowiada o chłopcach grających w Wojewódzkiej Lidze Przyszłych Gwiazd, w klubie GKS Frutex Pięknogóra. Wyniki nie były za dobre, zespół był nawet na ostatnim miejscu. Po wycofaniu się sponsora przez pożar w mieście i przejściu do klasy pewnej Ewy, wszystko się zmieniło.
Ewa stała się agentką trzech młodych piłkarzy, wzięła na siebie rolę kierowniczki zespołu i potrafiła załatwić wiele spraw m.in ciepłą wodę w prysznicach, zmianę gospodarza meczu, trenera czy transfer zawodnika.
W pewnym monnecie pojawia się trener, który jest nauczycielem w szkole i grał kiedyś w La Masii z Messim. Pod jego wodzą drużyna się podnosi i wygrywa Mistrzostwo. Na mecz przyjeżdża jego znajomy – agent z Barcelony. Do szkółki dostaje się Filip, który nie może się zdecydować czy wyjechać.
Messi, Ronaldo, Casillas, Ibrahimovic, Neymar, Van Persie i Mourinho w jednym klubie? To możliwe. Tylko w w GKS Frutex Pięknogóra. Trener z Barcelony, który grał z Messim, skaut z Katalonii, wyjazd na testy do La Masii, oferta z Barcelony? Tylko w tej książce. Przeczytajcie sami!