FC Barcelona kontynuuje zwycięsko passę na poziomie hiszpańskiej La Liga. W niedzielny wieczór pokonali Betis, choć problemów i zwrotów akcji w tym spotkaniu nie brakowało. Jak wyglądał przebieg tej rywalizacji?
FC Barcelona bez Messiego traci więcej niż myśli
Już od samego początku mogliśmy przypuszczać, że FC Barcelona nie zagra idealnego spotkania. Ronald Koeman postanowił bowiem nieco oszczędzić Leo Messiego. Decyzja ta była podyktowana perspektywą meczu w półfinale Pucharu Króla, a także zbliżających się rozgrywek Ligi Mistrzów. Barcelona w pierwszej części wyglądała wręcz fatalnie. Katalończycy nie oddali nawet jednego celnego uderzenia na bramkę Roblesa, a do szatni schodzili przegrywając 0:1. Gola zdobył Borja Iglesias.
Zobacz również: Luis Suarez o rozstaniu z FC Barceloną
Po zmianie stron FC Barcelona wyglądała zdecydowanie lepiej, a było to spowodowane szybkim wejściem Messiego. Kapitan „Blaugrany” już po dwóch minutach po zameldowaniu się na placu gry zdobył wyrównującego gola, a w następnych sytuacjach był blisko zanotowania asysty. Ostatecznie, Barcelona wyszła na prowadzenie w 68. minucie, kiedy samobójczą bramkę zanotował Victor Ruiz. Gdy wydawało się, że goście dowiozą wygraną, gola na 2:2 strzelił właśnie Victor Ruiz. Bohaterem meczu był jednak Trincao, który strzałem ze skraju pola karnego ustalił wynik spotkania na 2:3 dla Barcelony.
Był to pierwszy gol młodego Portugalczyka w La Lidze. Barcelona utrzymała się dzięki temu zwycięstwu na pozycji wicelidera ligi.
fot.gettyimages.com