Najbliższe spotkania dumy Katalonii zapowiadają się niezwykle ciekawie. Końcówka października przyniesie Barcelonie bardzo trudne mecze. Na czele oczywiście batalia w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium, szkoda, że Katalończycy praktycznie pogrzebali swoje szanse na awans do 1/8 finału, ale mecz z Monachijczykami to zawsze spotkanie, które elektryzuje fanów. Do tego mecze w La Liga z bardzo mocnym w tym sezonie Athletic Bilbao oraz zawsze groźną Valencią.
Iluzoryczne szanse Barcy w Lidze Mistrzów.
Wyszarpany remis po golu Lewego na Camp Nou praktycznie przekreślił szansę Barcelony na awans do kolejnej fazy Champions League. Barca, żeby awansować, musi wygrać dwa pozostałe spotkania z Bayernem Monachium oraz Victorią Pilzno i liczyć na to, że Inter Mediolan straci punkty w starciu z drużyną z Czech, co wydaje się mało prawdopodobne. Katalończycy w przyszłym tygodniu podejmą u siebie pewny awansu Bayern. Była ekipa Roberta Lewandowskiego zdominowała rywali i bez straty punktów lideruje w grupie C. Barcelona z pewnością będzie chciała wygrać, aby chociaż częściowo zmazać plamę przed własną publicznością. Lewy, też ma coś do udowodnienia swoim byłym kolegom i na pewno liczy na jakąś zdobycz bramkową, tym bardziej, że w ostatniej kolejce ligi hiszpańskiej z Villarealem zaprezentował znakomitą dyspozycję strzelając dwa gole.
W ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, Barca zagra na wyjeździe w Pilźnie i o ile Inter nie straci punktów kolejkę wcześniej, będzie to już mecz o przysłowiową czapkę gruszek. Barcelona prawdopodobnie będzie musiała zadowolić się tylko Ligą Europy. To marne pocieszenie patrząc na aspiracje i jakość na placu gry drużyny Xaviego. Być może da zagrać w meczu w Czechach kilku zawodnikom, którzy w tym sezonie grali względnie mało. W Barcy, wciąż kilku kluczowych graczy zasiada na trybunach z powodu kontuzji, przy tak intensywnej końcówce października Xavi, zapewne zdecyduje o posadzeniu na ławce kilku najbardziej eksploatowanych zawodników, aby dać im odpocząć.
Trudne mecze w LaLiga.
Po porażce w Gran Derbi i dobrym ostatnim meczu z Villarealem, Barcelonę czekają kolejne dwa trudne sprawdziany. Już w najbliższy weekend podejmą na Camp Nou zespół Athletic Bilbao. Baskowie zaliczyli bardzo dobry start tegorocznego sezonu Ligi Hiszpańskiej. Zajmują obecnie 6 miejsce, prezentując ładny dla oka i efektowny styl gry. Prowadzący ich trener Ernesto Valverde, były szkoleniowiec Barcelony na pewno będzie miał pomysł jak poukładać swoją drużynę na bardzo ofensywnie grającą Barce. Bilbao traci mało goli. W dotychczasowych 10 spotkaniach stracili zaledwie 8 bramek, a więc tyle ile liderujący Real Madryt.
Wizyta w Walencji
Tydzień później Robert Lewandowski i spółka zawitają na Estadio Mestalla, aby stanąć naprzeciw zawsze groźnej, choć w tym sezonie grającej trochę w kratkę Valencii. Po dziesięciu kolejkach popularne Nietoperze zajmują ósme miejsce w tabeli LaLiga, a na pewno celują w tym sezonie w miejsca od szóstego w górę, które premiowane są awansem do europejskich pucharów. Barcelona z pewnością będzie chciała wygrać, aby wciąż trzymać się jak najbliżej Realu i licząc na jakieś potknięcie swojego odwiecznego rywala. Liczymy również na kolejne dobre mecze i gole Lewego zarówno w meczu z Bilbao jaki i Valencią.