Douglas zaliczył bardzo dobre spotkanie z Los Angeles Galaxy. Był jedynym piłkarzem w zespole, który zagrał pełne 90 minut meczu. Brazylijczyk był aktywny zarówno w obronie jak i w ataku.
Pierwsza połowa to kilka nic nie znaczących strat, kreowanie akcji i dobre zrozumienie z resztą piłkarzy. Piłkarz brał udział także często w akcjach ofensywnych swojej drużyny. W drugiej połowie miał nawet okazje na gola, którą zmarnował, zaś po zejściu Rakiticia wybijał rzuty rożne.
Luis Enrique postanowił dokonać wielu zmian, by dać pograć każdemu. Jedynym piłkarzem, którego trener cały mecz trzymał na boisku był właśnie Douglas.
– „Czuje się dobrze i jestem spokojny. W Barcelonie czuje się jak w domu. Nie chcę stad odchodzić. Jeszcze muszę dużo poprawić. Będę grał tam gdzie trener będzie chciał. Luis mówił, abym grał tak jak w Brazylii.” – powiedział Brazylijczyk po meczu.