Spotkania Pucharowe z takimi przeciwnikami jak Vilanovense były meczami, w których rezerwowi maja się wykazać i pokazać, ze warto na nich stawiać również w ważniejszych pojedynkach.
Sandro z Munirem wreszcie w tym sezonie się obudzili i zaczęli strzelać. Spekulowało się, ze to były dla nich spotkania ostatniej szansy. Jak widać, wykorzystali je i zostali bohaterami wczorajszego pojedynku.
Sandro Ramírez czekał na bramkę od grudnia ubiegłego roku, wczoraj strzelił hat-tricka. Munir na gola czekał od sierpnia 2014 roku, teraz strzelił jedną bramkę. Warto dodać, że pierwszego gola w tym sezonie, ale i także za kadencji Luisa Enrique, strzelił Dani Alves.
– „Potrzebowałem takiego meczu. Na prawdę chciałem zdobyć bramkę. Jestem bardzo szczęśliwy z trzech goli. Dalej będę pracował i starał się wykorzystać swoje szansę.” – mówi Sandro.
– „Cieszę się z tej dwójki, która wreszcie strzeliła bramki. To ważne że je strzelili. Cieszę się że im się udało. Sandro i Munir mogą jednak jeszcze poprawić grę i być ważnymi elementami zespołu.” – mówi Luis Enrique.
– „Mocno wierzymy w Sandro i Munira. Oni muszą strzelać gole, byśmy w nich wierzyli.” – mówi dyrektor sportowy – Robert Fernández.