Rozpoczęta dwa lata temu przebudowa Camp Nou trwa w najlepsze, niestety końca tej inwestycji na razie nie widać, wiemy jednak na pewno, że zdecydowanie się opóźnia. To generuje spore problemy dla Barcelony, która musi szukać alternatywnego stadionu.
Według początkowych planów Barca miała wrócić na Camp Nou w grudniu, niestety ten optymistyczny scenariusz na pewno się nie sprawdzi. Prace na stadionie spotkały niespodziewane trudności, które zdecydowanie opóźniają oddanie go do użytku. Obecnie mówi się nawet o dziewięciomiesięcznym opóźnieniu co oznacza, że Blaugrana wróci do swojej świątyni najszybciej we wrześniu. To generuje spory problem z którym zarząd musi sobie poradzić.
Chodzi konkretnie o rozgrywki Ligi Mistrzów bowiem nie jest wykluczone, że drużyna będzie musiała rozgrywać swoje mecze poza Barceloną! Zgodnie z zasadami UEFA, kluby muszą zgłosić jeden stadion na całą fazę pucharową. Jeśli Barcelona zajmie miejsce w pierwszej ósemce, uniknie gry w barażach i będzie mogła zgłosić stadion przed losowaniem 1/8 finału zaplanowanym na 21 lutego.
To oznacza, że mamy niecałe trzy miesiące na znalezienie nowego stadionu, niestety nasz obecny obiekt ma już zaplanowane wydarzenia i nie może być brany pod uwagę. Pojawiały się głosy odnośnie stadionu Espanyolu co nie spodobało się kibicom obu drużyn. Poza nim rozważa się stadion Atletico Madryt i Valencii.