W grudniu poprzedniego roku Leo Messi wybrał się do Dubaju odebrać nagrodę piłkarza roku Globe Soccer Awards. Na lotnisku o autograf poprosił go jeden z policjantów. Piłkarz odmówił lub po prostu zwyczajnie ominął kibica, a ten rozgniewany poszedł do biura kontroli paszportów, znalazł dokumenty Argentyńczyki i nagrał film na którym wypowiada słowa:
„To dokumenty Messiego, tutaj w Dubaju, co powinienem zrobić ? Spalić jego paszport czy mu odpuścić ? Odpuszczę mu.”
Film znalazł się do sieci, a sprawą zajęła się policja. Oskarżonemu groziło 100 tys. euro kary grzywny oraz pół roku więzienia za cyberprzestępstwo i naruszenie zasad systemu telekomunikacji. Sąd jednak okazał się łaskawszy i skazał 26-latka na miesiąc więzienia. Nie zapłaci natomiast grzywny.
Policjant przepraszał, twierdząc że był to żart i nigdy już czegoś takiego nie powtórzy.
źródło: thenational.ae