Gerard Pique nie zagrał we wczorajszym spotkaniu z Las Palmas, ale siedział na ławce rezerwowych i przyglądał się boiskowym wydarzeniom.
Katalończyk w swoim stylu komentował złe decyzje głównego arbitra. Było ich tak wiele, że po zakończeniu meczu nerwy mu puściły.
Pique chciał podejść do Mateu Lahoza i w twarz powiedzieć mu co myśli o jego sędziowaniu. Powstrzymywał go od tego Carlos Naval.
Zawodnik jednak swoje wykrzyczał na boisku, sędzia zareagował jedynie pokazując mu drogę do szatni.
Na powyższym video od 46 sekundy widać jak Naval powstrzymuje Gerarda przed podejściem do arbitra.