Nasi kibice żyją głównie występami męskiej drużyny, jednak należy pamiętać, że również w ekipie kobiet mamy reprezentantkę Polski – Ewę Pajor. Polka kapitalnie odnajduje się w realiach hiszpańskiej piłki co potwierdzają kolejne trafienia.
Śmiało możemy powiedzieć, że Pajor w Barcelonie jest jak Lewandowski – nie do zastąpienia. Od momentu dołączenia do Dumy Katalonii nasza piłkarka notuje kapitalne występy i pokazuje, że słusznie uważana jest za czołową piłkarkę świata. Potwierdziła to również w ostatnim spotkaniu, gdzie Barcelona zmierzyła się z Realem Madryt. Co ciekawe Polka weszła w tym spotkaniu z ławki, nie przeszkodziło jej to jednak w pokazaniu swoich umiejętności.
Pajor na boisku pojawiła się w 46 minucie i już po dwóch pierwszy raz wpisała się na listę strzelców podwyższając prowadzenie. Na drugie trafienie musiała poczekać dwadzieścia minut. Zasłużenie jednak otrzymała ona wysokie oceny i została MVP spotkania. Jej gole pomogły klubowi awansować do finału Pucharu Hiszpanii, gdzie wciąż czeka na rywala. Wydaje się jednak, że nie odgrywa to większej roli, kobieca sekcja Barcy jest w takiej formie, że nie ma przed nią rzeczy niemożliwych.
Warto również podkreślić, że dzięki swoim bardzo solidnym występom Pajor znajduje się bardzo wysoko w notowaniach Złotej Piłki. Niektórzy katalońscy dziennikarze uważają nawet, że jest faworytką do zgarnięcia najważniejszej piłkarskiej nagrody indywidualnej. Wcale nas to nie dziwi, bo Polka w 31 spotkaniach ma na koncie 33 gole i 7 asyst. Te statystyki mówią same za siebie. Trzymamy kciuki, aby faktycznie Złota Piłka trafiła w końcu w polskie ręce!