Paris Saint-Germain potwierdziło w oficjalnym komunikacie to, o czym informowali dobrze poinformowani dziennikarze. Neymar, który nie wystąpił na Camp Nou nie powącha także murawy w stolicy Francji. Brazylijczyk wrócił co prawda do treningów indywidualnych, ale nikt nie chciał ryzykować przy kontuzji mięśnie przywodziciela, tym bardziej przy takiej zaliczce z pierwszego starcia.
W ataku znów tylko Kylian Mbappe
Co ciekawe, raport medyczny mistrzów Francji pozwolił nam wykluczyć z występu również dwóch innych zawodników. Do Neymara dołączą także Juan Bernat czy Moise Kean. Ten drugi strzelił jednego z gola na Camp Nou, czym znacznie przybliżył swój zespół do awansu do ćwierćfinałów. Młodego Włocha nie wykluczyła jednak żadna kontuzja, a zakażenie koronawirusem. Bernat dochodzi do pełni sprawności po zerwaniu więzadeł krzyżowych.
Neymar nie pomoże z kolei swojej ekipie w kolejnym meczu w tym sezonie. Ostatni raz, 29-latka mogliśmy oglądać w pucharowym spotkaniu z Caen, kiedy to już w 60. minucie musiał opuścić boisko. Po tym pojedynku trener PSG i sam Neymar narzekali na zbyt ostrą grę rywali, co miało walnie przyczynić się do tak poważnego w skutkach urazu.
Zobacz również: Pochettino o rewanżu z FC Barceloną
Ciężko jednak zakładać, by nieobecność Brazylijczyka mogła pomóc drużynie Ronalda Koemana. Ci, nie dość, że przegrali na Camp Nou 1:4, to także muszą liczyć się z poważnymi osłabieniami. Z gry wykluczony jest Gerard Pique, a kilkanaście dopiero kilkanaście godzin temu do pracy z zespołem wrócił Ronald Araujo. W najgorszym przypadku Katalończycy zostają więc z Minguezą, Umtitim i Lengletem.
fot.gettyimages.com