Tuż po zakończeniu spotkania pomiędzy Argentyną a Paragwajem, który zakończył się remisem 2-2, został wybierany najlepszy piłkarz spotkania.
MVP meczu został uznany Leo Messi. Ten jednak był wściekły na to, że jego drużyna wygrywała 2-0 i dała sobie wbić dwa gole i zaledwie zremisować.
Argentyńczyk nie uważał, że był najlepszym piłkarzem na boisku i nie przyjął nagrody, która ostatecznie trafiła do Nelsona Valdeza, strzelca gola dla Paragwaju.
Cała sytuacja pokazuje, że dla Leo nie liczą się indywidualne sukcesy i nagrody, tylko postawa całej drużyny i jej wygrane.