Javier Mascherano podobnie jak Messi, Pique, Neymar i Suarez również miał możliwość szybszego wyjechania na święta, tym samym przedłużając sobie przerwę świąteczną.
Masche postanowił jednak nie skorzystać z niej i poprosił Luisa Enrique o pozostanie w Barcelonie i grę w środowym spotkaniu z Herculesem. Trener oczywiście na to przystał.
To nie pierwszy raz gdy Argentyńczyk pokazuje swoje zaangażowanie, chęć do gry i profesjonalizm. Po wakacjach również wrócił szybciej do treningów niż było to zaplanowane.