Dołączał do zespołu jeszcze za czasów Bartolomeu, z miejsca stał się ważnym elementem składu. Problemy pojawiły się gdy na jaw wyszły zaległości finansowe Barcelony. Klub chciał go sprzedać, jednak Holender był nieugięty. Jak jego sytuacja prezentuje się teraz?
Był wypychany z klubu przez bardzo długi okres czasu. Chciało go PSG, Manchester United czy Bayern Monachium. On jednak nie miał zamiaru odchodzić ze stolicy Katalonii i trzymał się swojej posady jak tylko mógł. To dość mocno zdenerwowało zarząd, który widział w nim sposób na podreperowanie budżetu. Sytuacja zmieniła się jednak diametralnie, gdy do zespołu dołączył Hansi Flick, który ewidentnie znalazł sposób na ujarzmienie Holendra.
Niemiec ufa swojemu zawodnikowi a ten odpłaca się solidnymi występami. W samej tylko LaLiga ma 15 występów które okrasił dwoma golami i asystą. Jego zadania są jednak zupełnie inne, ma on kontrolować tempo gry co udaje mu się bardzo sprawnie. Dlatego też plotki o jego ewentualnym odejściu od pewnego czasu ucichły. Coraz głośniej natomiast mówi się o nowym kontrakcie. Jak podaje Diario Sport – Barca może zawrzeć w nowym kontrakcie wysoką klauzulę odstępnego co ma odstraszyć niektórych kupców.
Stawia to jednak sprawę dojść jasno, Barca wciąż nie zamyka się na sprzedaż De Jonga. W grę wchodzi jednak odpowiednia cena i właśnie poprzez nowy kontrakt mają zapewnić sobie odpowiedni zastrzyk finansowy. Pytaniem pozostaje jak zapatruje się na to sam zawodnik? De Jong z pewnością chce zostać w klubie, jednak czy taka klauzula nie powoduje, że mocno wzrasta jego możliwość odejścia? Zobaczymy