Nowy prezes FC Barcelony, Joan Laporta, ma już mieć listę priorytetów transferowych na najbliższe okienko. Na czele tej listy znajduje się Erling Haaland, którego pozyskanie wiązałoby się ze sporymi nakładami finansowymi. Czy Katalończyków stać na tę operację?
Kluczem sprzedaż kilku zawodników
Nie jest tajemnicą, że Joan Laporta musi odbudować FC Barcelonę przede wszystkim pod względem ekonomicznym. Słaba kondycja finansowa klubu może być główną przeszkodą w pozyskiwaniu nowych zawodników. Według hiszpańskich mediów na czele priorytetów transferowych „Blaugrany” ma być Erling Haaland, którego pozyskanie byłoby prawdopodobnie najtrudniejsze.
Zobacz także: Typy bukmacherskie na mecz FC Barcelona – Huesca
Przede wszystkim jednak, Barcelona ma mieć świadomość, że zespołowi potrzebny jest prawdziwy strzelec. Po odejściu Luisa Suareza cała odpowiedzialność spadła na Leo Messiego, którego pozostanie również jest wielkim znakiem zapytania. Przyjście Haalanda mogłoby przekonać Argentyńczyka do pozostanie w Barcelonie.
Erling Haaland może trafić do Barcelony tylko i wyłącznie po sprzedaży kilku zawodników. Wiele plotek mówi, że Laporta może chcieć sprzedać takich zawodników jak Antoine Griezmann czy Ousmane Dembele, za których na konto Barcelony trafi zdecydowanie najwięcej pieniędzy. Scenariusz ten jest jednak mało realny, ponieważ po odejściu tych piłkarzy, w drużynie pojawią się luki, których załatanie znów będzie zależało od przyjścia nowych zawodników.
fot.gettyimages.com