Miłość do FC Barcelony nie zna granic. Dwaj bracia po raz kolejny okazują to w dosłownym znaczeniu. Po raz kolejny bowiem wybiorą się w długą podróż za ukochanym klubem.
Obaj panowie jeździli już swoim starym citroenem do Rzymu, Abu Zabi (2009 rok), Londynu (2011) czy Berlina (2015).
Teraz obaj panowie zdecydowali że wyruszą do Gruzji, do Tbilisi, aby tam obejrzeć mecz z Sevillą w Superpucharze Europy.
Aby dotrzeć na miejsce dzień przed spotkaniem, fani muszą przejechać dziennie 750 kilometrów. Powodzenia!