Mimo iż tridente FC Barcelony jest punktem odniesienia zespołu i strzela wiele bramek, lekki kryzys, który dotknął całą drużynę, trafił także na nich. Messi, Suarez i Neymar w najważniejszym momencie przestali strzelać bramki.
W ostatnich czterech spotkaniach z Giga Trio tylko Messi strzelił dwie bramki w meczu z Realem Sociedad. W trzech z ostatnich czterech meczów, żaden nie potrafił strzelić gola.
Mimo cudu w meczu z PSG, cały zespół gra nieregularnie i słabo. Świadczą o tym wyniki – tylko cztery wygrane w ostatnich ośmiu meczach. Trzy z nich odbyły się na Camp Nou.
MSN łącznie w 143 spotkaniach strzelili 91 bramek. Daje to 63% wszystkich goli. Wynik ten wygląda mizernie w porównaniu do pierwszego sezonu Enrique (122 gole) i poprzedniego (131).
Teraz drużyna i jej najlepsi strzelcy muszą skupić się przede wszystkim na ostatnich siedmiu meczach ligowych, w tym na jutrzejszym klasyku oraz finale Pucharu Króla z Alaves. Mniemy nadzieje, że klub wróci na właściwą ścieżkę, a tridente zacznie strzelać bramki.
Zobacz także: Nowa biografia Suareza!