Z jednej strony Juventus to nie PSG, z drugiej 3-0 to nie 4-0. Tak czy inaczej historia zatoczyła koło i od kilku dni w mediach pisze się o kolejnej możliwej wielkiej remontadzie.
Czy zespół stać na ponowne dokonanie niemożliwego? Przed przegranym meczem z Juve drużyna doznała także porażki z Malagą. Po powrocie z Włoch nastąpiła wymęczona wygrana z Realem Sociedad na własnym boisku.
Nastroje w szatni nie są zatem takie jak być powinny, ale zarówno kibice jak i Luis Enrique wierzą w zespół. Czym bliżej meczu, piłkarze również wierzą w odrobienie strat.
– „Musimy wierzyć, że potrafimy to zrobić ponownie. Zrobiliśmy to raz i możemy zrobić jeszcze raz. Wierzę w ta drużynę i jej potencjał. Nie mamy nic do stracenia, a dużo do wygrania” – komentuje Neymar.
– „Trzeba wziąć się w garść. Jesteśmy w stanie odwrócić losy rywalizacji. Z taką drużyną jak mamy wszystko jest możliwe” – twierdzi Pique.
Za FC Barcelona przemawiają statystyki. Na Camp Nou w tej edycji Ligi Mistrzów zespół grał cztery razy. Każdy z tych wyników dałby w środę awans.