Podczas wjazdu na trening Andre Gomes nie zachował bezpiecznej odległości oraz się zagapił. Przed nim jechał Luis Suarez, który gwałtownie zahamował. Portugalczyk wjechał więc w tył samochodu Urugwajczyka. Jednak uderzenie było bardzo lekkie i raczej nie pozostawiło żadnych śladów na autach.
To kolejny dowód na to, że nowi zawodnicy mają problem z przystosowaniem się do samochodów, wjazdów, parkingów itd. Niegdyś Thomas Vermaelen nie zmieścił się we wjeździe na podziemny parking Camp Nou i porysował nowy samochód.