Luis Enrique ma w tym sezonie sporo pracy jeśli chodzi o defensywę. Poprawa gry w obronie to konieczność, ponieważ w szesnastu dotychczasowych spotkaniach, padło szesnaście bramek.
Bramka zatem wpada statystycznie jedna na mecz. Niby nie ma w tym nic złego, ale trzeba zauważyć fakt, że dwanaście z nich padło po własnych indywidualnych lub zespołowych błędach. Daje to aż 75% wszystkich straconych goli.
Podczas wczorajszego spotkania wyliczyć można błąd w ustawieniu przy rzucie wolnym De Bruyne, a przede wszystkim poprzedzający gol, faul Busquetsa.
– „W drugiej połowie popełnialiśmy nieskończenie wiele błędów w rozgrywaniu piłki. Gol również padł po błędzie. Chcieliśmy przejść kontrole nad meczem, ale nie było to możliwe przez nasze błędy. W takich meczach błędów się nie wybacza” – powiedział po meczu Luis Enrique.